Moja najmłodsza siostra będzie za kilka dni obchodziła urodziny. Postanowiłam podarować jej notes na przepisy. Nigdy wcześniej nie robiłam przepiśników, ale ten z pewnością nie będzie ostatni:) Już planuję zrobić jeden dla siebie:)
Nie wiem, jak wy, ale ja, w takim zeszycie mam zawsze mnóstwo karteczek z zapisanymi gdzieś w biegu przepisami. Wrzucone, leżą sobie tak kilka tygodni, miesięcy albo lat i cierpliwie czekają ... Pomyślałam więc, że zrobię kilka kieszonek na takie fruwające karteczki :)
W moim przepiśniku, takie kieszonki są na wewnętrznych stronach okładek, jedna na mniejsze, druga na większe karteczki oraz na tylnej okładce. Dołączyłam jeszcze dwa duże spinacze, tak na wszelki wypadek... :) Zawsze dobrze jest mieć taki drobiazg pod ręką:) Na koniec zrobiłam jeszcze podkładkę na notesik, gdzie można zapisywać potrzebne składniki:) Notesik można powiesić za wstążeczkę lub przypiąć do lodówki, bo ma pod spodem przyklejoną taśmę magnetyczną i magnes. Magnes tak na wszelki wypadek, bo na samej taśmie notes zsuwał się z lodówki... Jak na pierwszy raz jestem nawet zadowolona z efektu:)
A teraz duża porcja zdjęć ;)
Teraz zmykam odespać ostatni tydzień, a Wam życzę miłej niedzieli:)
Pozdrawiam
Iwona
Zarówno przepiśnik, jak i notes są rewelacyjne. Sama myślałam o tym, żeby coś takiego zmajstrować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! i zachęcam do działania ;)
Usuń