Witajcie
Taka pogoda dzisiaj, że nie miałam ochoty nosa za drzwi wystawić. Weekendowe plany ogarnięcia ogródka, musiałam odłożyć na bliżej nieokreślony czas. Za to przymierzyłam się do pewnych zmian w moim twórczym kąciku, obfociłam kilka zaległych prac i upiekłam kolejną porcję rogalików ;)
W ubiegłym tygodniu relaksowałam się na skarpowych warsztatach u Agnieszki Sieńkowskiej z "Makowego Pola". Na pełną relację z naszych twórczych poczynań zapraszam do Agnieszki, o tutaj . Lektura ostatniego posta poruszyła pewne struny w moim serduszku :) Tak pozytywnie oczywiście :)
Wracając do skrapa poczyniłam dzieło w wersji maxi 3D. I informuję osoby, które wątpiły... że nóżką szybkę przytrzymam i ramka się zamyka ;D. Nic nie poradzę na to, że uwielbiam warstwy, uwielbiam... i chlapać, i wydzierać, i sznurki, i koronki, i... czas na zdjęcia :)
To moja jesienna wersja... 1,2,3 jesień... start :) Sezon na szeleszczące liście przecież w pełni. Wykorzystałam w pracy papiery Makowego Pola z różnych kolekcji, ale ta ostatnia o wdzięcznej nazwie "Ruda" ma swój niesamowity i niepowtarzalny urok. Zerknijcie na kolekcję, a zobaczycie tam wiewiórę, cudne listki, czerwone grona jarzębiny, wrzosy - właśnie idę poczynić wrzosowy scrap :)
Pozdrawiam Was jesiennie :)
Iwona
No, no... fajna ta jesień :)
OdpowiedzUsuńtaką jesień lubię :-)
OdpowiedzUsuńwolę jak nie pada
Piękna, pełna smaczków praca! :)
OdpowiedzUsuń