Witajcie!
W kalendarzu maj, za oknem... hmmm. Jestem na etapie nerwowego reagowania na odgłos kropel deszczu za oknem...kap...kap...kap... Od kilku tygodni, dzień po dniu pada, z maleńkimi przerwami, na przebłysk słońca spomiędzy chmur. Strasznie nieśmiałe tej wiosny, to słońce.
Mało mnie tu ostatnio, ale w FABRYCZCE praca wre. Mnóstwo cudeniek mam do pokazania, ale powolutku...powolutku... wszystko zobaczycie. Sezon komunijny w pełni. W tym roku dotyczy mnie też osobiście ;) Działam już ślubnie, bo czerwiec i kolejne miesiące ślubne za pasem. Wycinam, kleję, maluję. Szyją się też podusie na Dzień Dziecka. Kolorowe, wesołe, mięciutkie. Dwie moje zdolne łapki ledwie już nadążają ;D Mam blogowe zaległości kocykowe, poduszkowe i inne. Muszę chyba jakiś zbiorczy post przygotować. Tymczasem karteczka na Chrzest.
Pozdrawiam Was cieplutko, ciepluteńko, chociaż aurze za oknem do tych ciepłych i wiosennych temperatur daleko.
Iwona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz