Witajcie!
Smutek mnie taki jakiś dopadł, wiosny mi się chce. Robię mnóstwo rzeczy, a mam wrażenie, że jednak czas, gdzieś między palcami mi ucieka. Są dni, kiedy myślę sobie, żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce :) Dopada mnie wtedy jakaś niemoc i plączę się z kąta w kąt przez cały dzień. A potem siadam w moim kąciku i czas jakby zmienia częstotliwość... wpadam w euforię tworzenia, maluję, wycinam, szyję... myślę o kolejnym projekcie... i wtedy czuje, że wiosna jest coraz bliżej :) Ostatnio kwiecia mi się w domu kolorowego zachciało. Biegiem zagoniłam dziecięcia moje do ukrycia ozdób świątecznych... a kwiecia nadal nie ma... to chociaż taka karteczka :)
Czy też tęsknicie za wiosną?
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Iwona
Piękna. Deski, kwiaty, ptaki, wiosna :)
OdpowiedzUsuń